Nie przejmuj się nim. Ignoruj go. On jest więźniem, Mel. Na pewno zrobił coś bardzo złego, o czym nawet nie jesteś w stanie myśleć.
-Odpowiesz mi, czy nie? - zapytał rozbawiony.
Świetnie. A więc na dodatek się ze mnie śmiał. Uważnie zlustrowałam go wzrokiem. Ciemnobrązowe, bujne loki, duże zielone oczy, które wyglądały tak, jakby przed chwilą coś ćpał, mnóstwo tatuaży. Cóż, może i był przystojny, ale nadal był kryminalistą. Nie powinnam w ogóle na niego patrzeć.
-Księżniczko? - zaśmiał się.
Księżniczko? Jaka znowu 'księżniczko'. Zmarszczyłam brwi patrząc na niego. Naprawdę cieszę się, że w tym momencie dzieliła nas stalowa krata, bo pewnie zrobiłabym coś, czego bym żałowała.
-Nie jestem żadną księżniczką - mruknęłam zła - A jestem tutaj, ponieważ musiałam przynieść coś tacie.
Nie wiem, dlaczego mu to powiedziałam. Może, dlatego, że chciałam, żeby się odczepił?
'A może po prostu chciałaś podtrzymać rozmowę?' - mówiła moja podświadomość, ale szybko odpędziłam te myśli kręcąc głową.
-A więc córka policjanta? - uśmiechnął się ukazując dołeczki w policzkach.
Nie odpowiedziałam, tylko wzruszyłam ramionami. Im mniej wie, tym lepiej. Chłopak wyglądał maksymalnie na dwadzieścia lat. Co takiego musiał zrobić, że wylądował w więzieniu? Nie wyglądał na groźnego, ale jednak pozory mogą mylić. Gdybym nie widziała go tutaj, pomyślałabym, że to naprawdę miły chłopak. Ciekawe ile ludzi nabrał na ten swój 'niewinny wygląd'.
-Pójdę już. - mruknęłam i skierowałam się do wyjścia.
Szłam ze spuszczoną głową, a ciemne włosy spadały na moją twarz.
-Do zobaczenia, Melanie - mruknął, a ja mogłam wyczuć ten jego uśmieszek.
Nie mówiłam mu, jak mam na imię. Na pewno nie mówiłam. Przyspieszyłam kroku i szybko wyszłam z budynku, oddychając głęboko. Skąd on znał moje imię? Nasza rozmowa skupiała się tylko na tym, co robiłam w tamtym miejscu. Jestem pewna, że nie mówiłam mu, jak mam na imię. Czułam, że to nie ostatnie spotkanie z nieznajomym brunetem. A nawet, że to dopiero początek.
~*~
-Mówię ci, Lils, że ten chłopak był bardzo dziwny - powiedziałam cicho do mojej przyjaciółki.
Ona spojrzała na mnie zza ekranu laptopa i przełknęła głośno ślinę, po czym podsunęła urządzenie pod mój nos.
-Czy to on, Mel? - zapytała przerażona, a ja pokiwałam głową - Harry Styles.
Spojrzałam na nią czekając, aż powie coś więcej. Nie kojarzyłam tego nazwiska. Nie wiedziałam, kim on był. Jednak wnioskując po minie Lily, nie był nikim dobrym, a nawet nikim, kto był w połowie dobrym człowiekiem.
-Harry Styles, to niejednokrotny zabójca, Mel - powiedziała cicho, a moje oczy od razu szerzej się otworzyły - Zabił cztery osoby, a później sam przyszedł na policję i przyznał się do tego. Gdyby tego nie zrobił prawdopodobnie nadal byłby na wolności, ponieważ powiedzmy szczerze, on dobrze wie, co robi. Ma zaplanowane wszystko w tej swojej popieprzonej głowie. Nie wiesz, czy już nie wymyśla, jak wyglądałabyś martwa, z kulką w głowie. Nie wiadomo też, czy nie zabił więcej osób. Jego najmłodszą ofiarą było piętnastoletnie dziecko, do cholery. Pewnie, gdyby chciał, już dawno uciekłby z więzienia, jednak widocznie coś go tam trzyma.
Słuchałam jej uważnie, a moje oczy z każdym nowo wypowiedzianym słowem szerzej się otwierały. Nie mogłam w to uwierzyć. Nie wyglądał na taką osobę.
-Prawdopodobnie to był jakiś uraz z dzieciństwa - kontynuowała - Jednak moim zdaniem, to nie upoważnia do bycia mordercą. Nie możesz więcej z nim rozmawiać, Mel. On jest nieobliczalny. Chory. Musisz powiedzieć ojcu o tym, że cię zaczepiał - powiedziała na jednym tchu.
Patrzyłam na nią przez chwilę, starając się znaleźć normalne wytłumaczenie, jednak nic takiego nie przychodziło mi do głowy. Jedno było pewne. Rozmawiałam wczoraj z mordercą.
-Nie mogę powiedzieć ojcu, Lily i dobrze o tym wiesz - powiedziałam patrząc na blondynkę - Wiesz, jak ojciec zdenerwowałby się, a na dodatek nie wyszłabym nigdzie przez co najmniej piętnaście lat.
Moja przyjaciółka westchnęła, ale pokiwała głową. Wiedziała, jaki opiekuńczy był mój ojciec.
Naszą rozmowę przerwał dźwięk dochodzący z mojego telefonu. Szybko wyjęłam go z kieszeni i zmarszczyłam brwi widząc, że mam jedną wiadomość od numeru 'nieznanego'.
Przeczytałam wiadomość, a moje ręce zaczęły się trząść.
-Bardzo śmieszne, Lily - mruknęłam cicho pod nosem starając się uspokoić, a dziewczyna zmarszczyła brwi patrząc na mnie - Nie mów, że to nie ty.
Podałam jej telefon, a ona odczytała wiadomość. Jej twarz stała się niesamowicie blada, a dziewczyna zaczęła się trząść podobnie, jak ja.
-Idź zobacz, czy nikogo nie ma za oknem - powiedziała cicho, jakby ktoś nas podsłuchiwał.
Pokiwałam głową i podeszłam niepewnie do okna, jednak nie zobaczyłam nikogo, ani niczego podejrzanego.
Skąd on miał mój numer i co najważniejsze skąd miał telefon? Przecież jestem niemal pewna, że w więzieniu jedyną twoją osobistą rzeczą są twoje ubrania. Wzięłam szklankę do ręki chcąc napić się wody, ale puściłam ją, a ona roztrzaskała się na małe kawałki, kiedy zobaczyłam kawałek dobrze znajomych loków za oknem. Zaczęłam bardziej się trząść i niepewnie wyjrzałam za okno. Nie możecie wyobrazić sobie tego, jak wielka była moja ulga, kiedy rozpoznałam w tych lokach syna moich sąsiadów. Upadłam na kolana i zaczęłam zbierać szkło. Ten chłopak już niszczy mi życie. A wiem, że to początek. Początek piekła. Ponieważ wydaje mi się, że on był diabłem.
Wzdrygnęłam się słysząc kolejny dźwięk przychodzącego sms'a. Wyjęłam telefon i odczytałam wiadomość.
'Obyś się nie skaleczyła. - H.S'
W tym momencie szkło mocno przebiło moją skórę, a krew zaczęła spływać po mojej dłoni kapiąc na podłogę. Lily wbiegła do kuchni i szybko ukucnęła przede mną.
-Co się stało? - zapytała przestraszona.
Puściłam szkło. Nie czułam nawet bólu. Byłam przestraszona. Cholernie przestraszona. Nie wiedziałam, co ten chłopak chce ze mną zrobić. Nieświadomie łzy zaczęły spływać po moich policzkach. Teraz już wiedziałam, że ten chłopak jest cholernie niebezpieczny, a ja wplątałam się w jakąś chorą grę, z której prawdopodobnie nie ucieknę.
------------------------------------------------------------------
A więc myślałyśmy, że nie dodamy rozdziału przed świętami, ale powiedzmy, że to taki prezent :)
Jak wam się podoba? xx
Kocham już to opowiadanie. :) Ja chce jeszcze wiecie jak mnie to ciekawi co będzie dalej. :) @_life_is_hard
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetne, nie spodziewałam się tego wszystkiego. Harry jako seryjny morderca - zapowiada się ciekawie :)))))
OdpowiedzUsuńJa pierdole zajebisty dawaj następny :*
OdpowiedzUsuńOn jest jdwjrgigjeigpvnriutvnd
OdpowiedzUsuńJest cudowny
W sensie rozdział i wszystko :*
Jestem ciekawa dalszych rozdziałów więc nie trzymaj w niepewności
Dużo weny i WESOŁYCH ŚWIĄT oraz szczęśliwych urodzin Louisa ;-)
Alice
Cudny prezent *-*
OdpowiedzUsuńsuper. naprawdę ciekawe.
OdpowiedzUsuńobserwuje by nie przegapić kolejnych rozdziałów
czekam na następny :)
Codowny !!! Harry uciekł ?! Wow niemogę się doczekać następnego rozdziału ;*
OdpowiedzUsuńXoxo @JustynaJanik3
Ps. Świetny prezent na święta ;) Wesołych !!!
Super . ! Harry uciekł . ? i skąd on zna Mel . ?
OdpowiedzUsuńWESOŁYCH ŚWIĄT . !
Jezu przecież to jest takie zajebiste, ja nawet nie umiem myśleć jak to czytam! Rozjebałaś System kobieto! Kocham i życzę weny, bo chcem już next :*
OdpowiedzUsuńSuper rozdział! Kocham to fanfiction, czekam pilnie nn :***
OdpowiedzUsuńasdfghjkl; zaczyna się jak w dobrym horrorze *.*
OdpowiedzUsuńboskiiiiiiiiiii :D mózg rozjebany <3
OdpowiedzUsuńdziękuję to najwspanialszy prezent na święta
Love ya !
Tuśka
Bardzo mi sie podoba rozdzial boje sie pomyslec co bd dalej Harry uciekl???ale pytan sie rodzi w glowie :DDD juz nie moge sie doczekac sie nastepnego rozdzialu pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńCffghtggrgtdgughfvy BOŻE KOCHAM TO JUŻ!
OdpowiedzUsuńPS.Noe mogę się doczekać następnego! :DD x
@Insatiableex
Genialne :)
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta
super ! czekam na nexta ! awwww
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie dodaję do obserwowanych i czekam na następną świetną notkę . ; ]
OdpowiedzUsuńWtf ? Zaczynam się bać Harrego . Jak on to robi lolz :) nie moge doczekać się następnego . Kiedy przewidujesz jego dodanie ?
OdpowiedzUsuńW wolnych chwilach ;
NIEBEZPIECZNY MORDERCA I SŁODKA STUDENTKA. CO STANIE SIĘ, GDY ICH ŚWIATY BRUTALNIE SIĘ ZDERZĄ, A ICH MIŁOŚĆ BĘDZIE TOKSYCZNA? Zapraszam do czytania mojego FF pt. "Toxic" , http://fanfiction-toxic.blogspot.com . Mam nadzieję , że Ci się spodoba i zostawisz komentarz xx
to po prostu jest zajebiste <3
OdpowiedzUsuńmój tt- @yepbummer
kiedy dodacie nowy.?!!!!??!!!!?
OdpowiedzUsuńPrzecież już tak długo nie ma.!!!
Kiedy będzie nowy rozdział ? :/ / Martysia :*
OdpowiedzUsuńNominuję Was do Liebster Award. Więcej informacji na http://doyoulovemeharrystyles.blogspot.com/2014/01/liebster-award.html
OdpowiedzUsuń